panie co dawały swojski chlebek ze smalcem i skwarkami
mniam :D Fotek nie mam bo taka ze mnie gapa , że szybko
mi się rozładował aparat :( Ale kilka se popstrykałam więc wklejam :)
Potem dorzucę jeszcze z telefonu ale muszę zgrać !!!
Panie od pysznego chlebka ze smalcem :D |
Festyn się rozkręca ;) |
Były różne konkursy dla dzieci , popcorn , wata cukrowa i dużo innej zabawy .
Popcorn - wata cukrowa ;))) |
Bawiły się dzieci jak i dorośli hihi . Mój mężuś za to dał czadu bo brał udział
w maratonie na 48 km hehe a żonka Mu kibicowała . Nie wygrał 1 miejsca
ale liczy się , że ukończył maraton a byli tacy co zrezygnowali po 1 kółku
ale mężuś nie poddał się i jestem dumna . To pierwsze Jego takie zawody ;)
Za rok będzie napewno lepiej ;)
3 ... 2 ... 1 ... Start ;))) |
Finisz - Bravo mężusiu :*** |
A niedługo otwarcie Filharmonii Kaszubskiej ;))) tzw: Wejherowskiej Arki Noe'go
Zaczyna się lato i imprezki więc będzie się napewno działo ;)))
TU widok z "Arki Noe'go " Jak widziecie jest w tle napis gdzie mieszkam ;) Foto mam narazie z internetu potem napewno będzie już moje !!! |
Foto z neta . Nareszcie będzie kino , teatr i inna rozrywka bo brakowało mi tego u nas ;))) |
Kto będzie miał chęć zapraszam do mego miastaczka bo warto :)))
Bo to moje piękne WEjherowo :D I tyle zdania nie zmienię hihi ;)))
A teraz uciekam na działkę kończyć remoncik trzymajcie się ciepło
kochane dziewczyny - udanego słonecznego tygodnia ;)))
Fajnie spędziłaś czas, a ten chlebek ze smalcem i skwarkami, to już prawdziwy rarytas i co tu dużo gadać też się objadamy nim na festynach.Mężowi zaś gratuluję uporu, czasem wygranie ze samym sobą jest lepsze o tytułowego miejsca! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja tez bardzo lubię rożnego rodzaju festyny. chlebek ze smalcem sama robię a do tego kiszone ogóreczki mniam
OdpowiedzUsuńHa! Nie ma nic lepszego od chlebka ze smalcem ze skwarkami. Do tego oczywiście kiszony ogóreczek. To są uroki festynów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Festyn udany jak widać po zdjęciach :-)A chlebuś ze smalcem...mniam
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżałam koło tej filharmonii , ślicznie wyglądało te figurki , mała baletnica mi mignęła , Byłam bardzo krótko ..A festynu nie widziałam ,,
OdpowiedzUsuńGratulacje dla męża! Narobiłaś mi smaka, będę teraz musiała zrobić smaloszek (jak go nazywa mój mąż):)
OdpowiedzUsuńFestyny są ekstra..:P
OdpowiedzUsuń