Mniej mnie póki co
prababcia w szpitalu po
operacji , teściu jedzie na badania
trochę smutno - mąż w delegacji !!!
mamy ferie - zimno strasznie i
ten okropny wiatr brrrrr
... coś łamnie mnie w kościach ...
Świt ...
Powoli haftuję żeby nie było , że leniuchuję !!!
hafciarska pszczółka ... :)))
Następnym razem pokażę już skończoną
poduchę - obiecuję hihi ;)))
Cudowny ufok koniecznie musi
przestać być ufokiem i
zawisnąć na ścianie jak najszybciej
ale póki co babeczka oporna jest i
muliny zabrakło - buuuu !!!
Rozetki też przybywa super się haftuje
i powoli dziubię na zmianę ...
Kolor kanwy przekłamany bo to nie róż a ecri !!!
Witam nowe osóbki na blogu
Iwonkę Syczowską , Mamelkowo oraz
Agnieszkę Winiarz witam w moich skromnych
progach i zapraszam ;)))
a wiernym kupelkom , podglądaczom ,
poczytywaczom ślę gorące uściski i
ciepłe pozdrowienia ;))) :***
Piosenkę tę kocham , uwielbiam , ubustwiam
czy wiesz dlaczego ???
...